W 1870 przeniosła się tu redakcja pisma kobiecego Bluszcz; właścicielem kamienicy był wtedy wydawca Bluszcza, Michał Glucksberg. Na pocz. XX w. działał sklep cukierniczy Versailles, sklep fotograficzny Czesława Kulewskiego, sklep z rowerami Z. Jasieńskiego i skład fortepianów A. Dutza. W 1918 J. Tuwim, A. Słonimski, J. Lechoń, J. Iwaszkiewicz i K. Wierzyński założyli w kawiarni „Pod Pikadorem” grupę literacką Skamander. Lokal ozdobiono malunkami Witkowskiego i Świdnickiego, podobno okropnymi... Maria Knaster (pseud. Mariusz Dawn, Maria Morska) recytowała tu wiersze Tuwima, Lechonia, Wierzyńskiego, Słonimskiego i Iwaszkiewicza. Miał tu swój zakład fryzjerski Maczucki, fryzjer i perukarz. Na szyldzie miał on reklamę: Pełnię wskazują Niebiosy, Panowie! Trzeba strzydz włosy, także nów wskazują Nieba, Panowie! Strzydz włosy trzeba. Obok mieścił się sklep z obuwiem męskim Juliana Machowskiego i magazyn ubiorów męskich Karola Romanusa. W 1920 kawiarnia była już zlikwidowana, a Skamander przeniósł się do Europejskiego. Na miejscu knajpki działała cukiernia Franciszka Straszaka, przed samą wojną wykupiona przez lwowską wytwórnię marcepanów L. Zalewski, sklep z artykułami kolonialnymi Stanisława Jonasa, sklep z butami Jana Płachty, artykuły elektroniczne Zygmunta Gecowa, pracownia fotograficzna Karola Pęcherskiego (wykonał w 1945 dokumentację zniszczonej Warszawy), przez pewien czas działała tu wytwórnia filmowa Falanga (w latach ’30 przeprowadziła się na Dobrą), sklep z linoleum i ceratą braci Sergiu.